Talk icon

Aktualności

10-08-2023

Autor: Mieczysław Babalski

Rolnictwo ekologiczne to przyszłość? Babalski: Z czasem będzie zastępować to konwencjonalne

Rolnictwo ekologiczne

Mieczysław Babalski w rozmowie z naszym portalem wyjaśnił, czy rolnictwo ekologiczne jest obecnie opłacalne oraz jakie są jego perspektywy na przyszłość.

Przewodniczący Kujawsko Pomorskiego Stowarzyszenia Producentów Ekologicznych EKOŁAN podkreśla, że opłacalność w rolnictwie ekologicznym jest obecnie dużo wyższa niż w konwencjonalnym. Jego zdaniem ta forma rolnictwa ma przed sobą najlepszą przyszłość i z czasem będzie zastępować to konwencjonalne.

Czy rolnictwo ekologiczne jest opłacalne?

Swiatrolnika.info: Jak obecnie kształtuje się opłacalność w rolnictwie ekologicznym? Jakie są prognozy na przyszłość?

Mieczysław Babalski: Uważam, że właściwie rolnictwo ekologiczne to jest przyszłość rolnictwa, ponieważ opłacalność w takim gospodarstwie jest o wiele wyższa w porównaniu do opłacalności w rolnictwie konwencjonalnym. Nie wydajesz i właściwie jesteś samowystarczalny oraz nie jesteś uzależniony od nawozów, środków chemicznych i tego wszystkiego, co produkują koncerny.

Gdyby rolnictwo ekologiczne było łatwe i proste, to tymi metodami wszyscy już dawno by produkowali. Praktycznie rolnictwo istnieje od przeszło 5 tysięcy lat i ono zawsze funkcjonowało na zasadach przyrody. Są lata korzystne, jak i są lata niekorzystne, ale w konwencji suszy bardziej się uwidaczniają. W rolnictwie ekologicznym jest na ogół zawsze stabilnie. My mamy plony na ogół raz troszkę lepsze, trochę gorsze, ale nie ma takich wahań jak w rolnictwie konwencjonalnym. W rolnictwie konwencjonalnym wystarczy, że dwa tygodnie nie pada i rośliny już potrzebują wilgoci, ponieważ całe to nawożenie i środki chemiczne powodują, że roślina jest upośledzona, nie ma możliwości naturalnej ochrony. W rolnictwie ekologicznym tego problemu nie ma, ponieważ rośliny trochę inaczej się korzenią. Druga sprawa rolnicy konwencjonalni, bardzo źle postrzegają rolnictwo ekologiczne, ponieważ uważają, że jak się nie opryszczesz to chwasty, szkodniki i choroby wszystko zniszczą, a jak się nie posypie, to ci nic nie urośnie. Jest to całkowita nieprawda, ja od 40 lat nie używam żadnych nawozów i środków chemicznych.

Jedno jest ważne, chwasty to są zioła, które leczą glebę, a choroby i szkodniki to są strażniczki przyrody. Ich zadaniem jest likwidacja tych roślin, które są upośledzone i dają złe owoce. Wtedy wchodzą choroby i szkodniki. 

Na jednym metrze kwadratowym jest około miliona nasion i kiełkują tylko te, których życie glebowe sobie życzy. Jak czegoś brakuje albo jest za dużo, to zioła to naprawiają. Dlatego dla rolników ekologicznych ważne jest wzbogacanie życia glebowego a każde zastosowanie środka chemicznego czy nawozu powoduje, że ono zamiera. A to ono decyduje o tym, jaki będziesz miał plon i jak zdrowe będą rośliny. Także my nie mamy praktycznie problemu z chorobami czy ze szkodnikami, ponieważ rośliny mają wrodzoną odporność. Kiedyś bardzo dużo mówiło się o  wrodzonej odporności, a obecnie właściwie na samym starcie się ją likwiduje. 

Dodatkowo rolnictwo ekologiczne nie jest uzależnione od koncernów, a także jest możliwość większych dopłat. Rolnik, który produkuje metodami ekologicznymi, ma więcej pracy w takim gospodarstwie, więcej musi mieć wiedzy i innego podejścia. To czy to rolnictwo będzie się rozwijało, czy nie, to o tym zadecydują klienci. Jednak jeśli będą mieli do wyboru produkty ekologiczne, a już stwierdzone naukowo, że jednak produkty ekologiczne wpływają korzystnie na człowieka, a wręcz czasem leczą. 

Uważam, że nasi synowie i wnukowie będą dalej uprawiać w tym gospodarstwie, natomiast w konwencji ja przyszłości nie widzę. To, co się dzieje przez ostatnie 50-60 lat w rolnictwie konwencjonalnym, to można powiedzieć, że ono praktycznie zamiera – poza rzepakiem i kukurydzą, które są najprostszymi roślinami uprawnymi. Lecz należy podkreślić, że kukurydza jest rośliną, która najbardziej psuje strukturę gleby. Mówi się, że jak przez 30 lat będziemy uprawiać kukurydzę, to zostaną martwe gleby. 

Swiatrolnika.info: Czyli Pana zdaniem rolnictwo ekologiczne jest opłacalne?

Mieczysław Babalski: Tak, ta forma rolnictwa jest opłacalna i ma przed sobą dobre perspektywy na przyszłość. Ważne jest, żeby w rolnictwie ekologicznym gospodarz był pracowity.

Swiatrolnika.info: Czyli z roku na rok Pana zdaniem powinno być coraz lepiej i powinno się to rozwijać? 

Mieczysław Babalski: Wszystko będzie zależało od konsumenta, bo to on decyduje, co będzie jadł. Natomiast społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome i coraz częściej sięga po produkty ekologiczne.

Swiatrolnika.info: W jaki sposób zmieniająca się pogoda wpłynęła na kondycję upraw?

Mieczysław Babalski: W rolnictwie konwencjonalnym jest to widoczne, że są miejsca, na które bardzo niekorzystnie wpłynęła susza. W rolnictwie ekologicznym na ogół nie ma tak dużych problemów, są oczywiście niższe plony, ale mimo wszystko jest bardziej stabilnie, a cena za produkty są dużo wyższa. 

Druga sprawa musimy trochę patrzeć na ten układ planet, ponieważ są takie cykle siedmioletnie. Kiedyś mówiło się, że jest 7 lat tłustych, i 7 lat chudych. Ja dziś widzę to inaczej, ponieważ obserwuję od wielu lat używanie kalendarza eko Magdaleny Przybylak-Zdanowicz, która opisuje działanie planet i księżyca na naszą glebę. Po prostu są momenty, kiedy trzeba uprawiać, siać i zbierać. W układzie siedmioletnim obecnie mamy rok Marsa. Nigdy nie jest on urodzajny i można powiedzieć, że w jednym miejscu gleby będą wysychać, a drugim tej wody będzie aż za dużo. Deszcze padają nieregularnie, mamy też zimne noce, wiejące wiatry i to sprawia, że jest to rok niekorzystny, taki bardziej wojenny – Mars jest bogiem wojny.

Przyszły rok będzie natomiast rokiem słońca i będzie korzystny. Praktycznie w tych 7 latach są trzy lata bardzo korzystne, a z pozostałych 4 latach mniej korzystnych dwa są bardzo niekorzystne – Mars i Księżyc. Wtedy występują różnego rodzaju problemy międzyludzkie, a plony są bardzo niekorzystne. Jednak te trzy lata bardzo korzystne praktycznie wyrównują to wszystko. Nawet w Biblii kiedyś pisało, że zawsze jak podejmujesz jakąś pracę, to masz siedem okresów, tzn. siedem okresów po siedem lat, czyli twój czas pracy wynosi 49 lat. To samo widzimy, co się teraz dzieje w naszym układzie Słonecznym i to, że ta data np. 2000 rok i tak jakby to wszystko zaczęło się od nowa. Ten cykl 2020 i 2021 gdy były problemy między ludźmi, to jest trzeci okres. Natomiast czwarty okres będzie koło 2028 roku i też mogą być bardzo niekorzystne te lata – 2027 i 2028 – a następne trudno powiedzieć, ale praktycznie do 2049 roku to wszystko powinno się wyregulować. W ubiegłym wieku również tak było. 

Przeszłość jest dla ludzi szczęśliwych, radosnych i pracowitych.