Aktualności
15-05-2024
Unia Europejska wprowadza zmiany w ramach swojej strategii Zielonego Ładu. Komisja Europejska ogłosiła wycofanie części wymogów dla rolników, które ograniczały produkcję rolniczą na terenie UE.
Po wielomiesięcznych strajkach rolniczych w Unii Europejskiej, brukselscy urzędnicy zgodzili się uwzględnić część postulatów środowisk rolniczych.
W ramach Zielonego Ładu, UE zobowiązała się do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku, co wiąże się z koniecznością rewolucyjnych zmian we wszystkich sektorach gospodarki. Sektor rolnictwa został obarczony jednymi z największych ograniczeń dotyczących emisji gazów cieplarnianych. To właśnie rolnictwo stoi przed wyzwaniem dostosowania się do nowych norm, które ograniczają jego rozwój, a wręcz likwidują produkcję rolniczą w Polsce.
Zmiany w płodozmianie i ugorowaniu
Zmiany, które mają wejść w życie jeszcze w maju br. zakładają łagodniejsze podejście do niektórych kwestii ekologicznych, takich jak systemy uprawy zboża, gospodarka wodna czy zalesianie terenów. Rolnicy będą mieli większą swobodę w wyborze metod produkcji, jednakże w zamian za to będą musieli podjąć konkretniejsze działania mające na celu ochronę środowiska. Jedną z głównych zmian jest wprowadzenie ogólnego przepisu, który umożliwia państwom członkowskim przyznawanie tymczasowych i ukierunkowanych odstępstw od niektórych wymogów warunkowych w przypadku nieprzewidzianych warunków klimatycznych, które uniemożliwiają rolnikom ich przestrzeganie. Nowe przepisy zakładają również coroczne raportowanie przez państwa członkowskie o udzielonych odstępstwach. Ponadto wprowadzono specjalne wyjątki od niektórych norm, co daje większą elastyczność rolnikom w prowadzeniu swoich gospodarstw. W przypadku pokrycia gleby w okresach wrażliwych, państwa członkowskie będą miały większą swobodę w decydowaniu, które gleby należy chronić i w którym sezonie, z uwzględnieniem specyfiki krajowej i regionalnej. W przypadku płodozmianu rolnicy będą mogli stosować dywersyfikację upraw jako alternatywę, co zwiększy elastyczność w planowaniu produkcji. Nowe przepisy stawiają także na zachęty dla rolników do zachowania istniejących elementów krajobrazu oraz tworzenia nowych za pomocą ekoprogramów, przy jednoczesnym zwolnieniu gospodarstw rolnych o powierzchni poniżej 10 hektarów z kontroli i nakładania kar za nieprzestrzeganie wymogów warunkowości w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.
Czy o to chodziło rolnikom?
Czy rolnicy, którzy domagali się „wyrzucenia do kosza” Zielonego ładu, mogą czuć się usatysfakcjonowani zmianami? Czy to tylko kosmetyka nic nie wnosząca do rozwiązania problemu jakim w całości okazał się Zielony ład w rolnictwie?
(...) Nie będzie odłogowania, nie będzie redukcji pestycydów, ale to są wszystko tylko ściemy, jak to młodzież mówi, strach przed chłopami przed wyborami do europarlamentu, a jednocześnie te zmiany mają być na rok, a decyzję ma podjąć nowa Komisja Europejska, pewnie w znacznej mierze w starym składzie. Nie ma głębszej refleksji nad szkodliwością programu Zielonego Ładu. Jest tylko takie mamienie ludzi, zapewnienia, że słuchamy, wsłuchujemy się, z troską się pochylamy (...) - skomentował dla Instytutu Gospodarki Rolnej były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Czas pokaże, czy zmiany są tylko chwilowe i po wyborach do Parlamentu Europejskiego nagle okaże się, że politycy chcieli tylko "kupić" głosy rolników potrzebne do zasiadania w instytucjach unijnych.
Źródło: money.pl